Zacznijmy od składników:
250-300g wątróbki drobiowej
2 marchewki
1 cukinia
1/2 szklanki otrębów
1 szklanka mąki razowej
2 jajka
Dla mnie, dla mnie coś pieczesz?! |
A teraz przygotowanie:
Wątróbkę zalewamy niewielką ilością wody i gotujemy przez ok.15minut na małym ogniu. Następnie dodajemy obraną marchewkę i gotujemy przez kolejne 10minut.
Po ugotowaniu czekamy aż całość trochę przestygnie, a następnie blendujemy. Ważne jest to, aby sprawdzić, czy nie ma za dużo wody. Lepiej odlać jej trochę i dodać później, niż żeby było jej za dużo.
Ja zblendowaną masę wykorzystałam jeszcze do uzupełnienia tubki na psie przysmaki. Oczywiście reszta została wykorzystana do ciastek ;)
Cukinię obieramy i ucieramy na tarce.
Do zblendowanej masy dodajemy cukinię i mieszamy.
Następnie dodajemy jajka, otręby i mąkę,mieszając przed dodaniem każdego składnika. Masa musi mieć "ciastową" konsystencję ;)
Wykładamy masę na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i rozsmarowujemy ją na grubość ok.0,5cm. Wkładamy do piekarnika i pieczemy ok. 30minut w temperaturze 180 stopni.
Całość wyciagamy z blachy i przewracamy ciasto tak, aby ostygło.
Ciacho możemy pokroić według uznania, ja podzieliłam je na kwadraciki ok. 1x1cm.
Oczywiście, żeby nie było, w kuchni miałam swojego osobistego ochroniarza i dyrektora od spraw jakości i dokładności wykonania :D
Po pokrojeniu wyszło nam tyle przysmaków... No dobra, przed zrobieniem zdjęcia, Habsterski już trochę zjadł ;)
Jak tak ładnie na mnie patrzył, to nie miałam serca mu nie dać...
Smacznego :)
Podoba mi się ten przepis!
OdpowiedzUsuńJak się trochę ogarnę, to na pewno wyprobuję :-) tylko chyba od razu z podwójnej ilości jak na moją gromadę...
Jak zapach tych ciasteczek?
Pozdrawiamy!
Śledź też pies
Zapach nie jest zły.Oczywiście pachnie specyficznie wątróbką, ale ogólnie biorąc pod uwagę, że piekłam już przeróżne ciacha, z tymi da się wytrzymać ;)
UsuńŚwietny przepis, musimy wypróbować! Chociaż nie lepiej by było cukinię też zblendowac, żeby masa była całkiem gładka?
OdpowiedzUsuńCzyżby Rossmanowska tubka na smaczki? :D
Gdyby nie to, że chciałam wypełnić tubkę, to marchewki bym nie gotowała, a też bym ją starła z cukinią. Nie chciałam, żeby pasta składała się z samej wątróbki i dlatego zdecydowałam się na zblendowanie jej z marchewką. Ja lubię, jak ciacha mają jakąś strukturę, tu są pomarańczowe, tam zielone, ale to oczywiście kwestia upodobań :)
UsuńNo i zapomniałam, tak, tak tubka z Rossmanna ;)
UsuńFajny przepis, ja dawno nie robiłam ciastek ale chwilowo brakuje mi piekarnika więc zrobię tylko pastę żeby było czym wypełniać tubkę :).
OdpowiedzUsuńTutaj miałam dwie pieczenie na jednym ogniu, bo uzupełniłam tubkę pastą, a reszta posłużyła do ciastek ;)
UsuńBardzo fajny przepis szkoda że na razie nie mogę używać piekarnika
OdpowiedzUsuńAle może kiedyś spróbuje zrobić
super to zdjęcie jak piesio tak patrzy na to ciastko ja też nie miałabym serca odmówić
Habs poleca, bo mu bardzo smakują ;)
UsuńSuper przepis! Na bank wypróbuję, bo ciastka z wątróbką są jednymi ulubionych Terrora :)
OdpowiedzUsuńNo a spojrzenie Habsa.... w życiu nie oparłabym się tym oczom! :D
Na szczęście Te jak żebra to siada za moimi plecami :D :D
Habs zawsze żebra tak, żebym go widziała. Baaaa, on nawet wpatruje się mi prosto w oczy! :)
UsuńDlatego ja mam ten spokój sumienia, że nie muszę patrzeć w te żebracze oczy! :D
UsuńŚwietny przepis. Negdy nie wpadłabym na kombinacje wątróbka-cukinia. Na pewno są zdrowe, ile tak mniej więcej wychodzi sztuk, nie mam wyobrażenia ile mieści się w tym pojemniczku?? Pozdrawiamy pusia-i-ja.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCiężko mi powiedzieć, ile sztuk wychodzi. Ciasto po rozłożeniu na blachę, zajmowało praktycznie całą, więc po pokornieniu, trochę ich jest.
UsuńBardzo ciekawy przepis!:) Na pewno wykorzystam go dla mojego Fafla! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy S&M
saga-nasze-szalone-przygody.blogspot.com
Dajcie znać, czy smakowały :)
UsuńFajny przepis, muszę spróbować i zobaczyć, czy zasmakuje mojemu psu. Tu kilka sprawdzonych przez nas przepisów http://piesologia.blogspot.com/2015/04/przepis-na-psie-ciasteczka-w-wielu.html
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ciacha zasmakują, a ja już zaglądam do Was :)
UsuńZ cukinią jeszcze nie próbowaliśmy, może czas najwyższy spróbować bo smaczki nam się kończą! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Wiktoria&Fado
Zapraszamy do nas: http://fado-labrador-retriever-biszkoptowy.blogspot.com/
Koniecznie musicie spróbować, bo Habs jest wniebowzięty, tak mu smakują ;)
UsuńCiekawy przepis! Ciastka wyszły bardzo fajne, postaram się kiedyś je zrobić. :D
OdpowiedzUsuńcztery-lapy-jeden-nos.blogspot.com
Polecamy, polecamy, bo Habsterskiemu bardzo smakują :)
UsuńChyba zmotywuję się do kolejnej próby pieczenia ciasteczek wątróbkowych :). Moje pierwsze niestety spleśniały xD.
OdpowiedzUsuńMy dzielimy ciastka na dwie części. Pierwsza, większa ląduje w zamrażalniku, a druga jest do zjedzenia dla Habsterskiego, bo niestety ciacha szybko pleśnieją.
UsuńŚwietny przepis :D Przyznam, że z takim połączeniem się jeszcze nie spotkałam :) Często piekę ciasteczka wątróbkowe, ale bez żadnych dodatków, Abi za nimi szaleje i są bardzo pożywne :)
OdpowiedzUsuńHabs uwielbia wszystkie ciasteczka, które dla niego upiekę, więc pod tym względem chłopak nie jest bardzo wybredny ;)
UsuńBardzo ciekawy przepis ;) Sama piekę prawie identyczne, tylko bez cukinii. Mojemu Rudzielcowi okropnie smakują ! Szaleje za nimi- gdy tylko je wyciągam z lodówki zaczyna świrować xd
OdpowiedzUsuńUważam, że najlepiej robić samemu smaczki, bo wiemy co do nich dajemy, jest ich dużo, a wykonanie ich kosztuje grosze.
Na naszym blogu w zakładce "Psia kuchnia" znajdziesz kilka przepisów, które Noris ubóstwia- myślę, że Habsowi również przypadną do gustu ;)
http://z-rudzielcem-przez-zycie.blogspot.com/
Zajrzę i zobaczę, jakie ciekawe przepisy można u Was znaleźć :)
UsuńMm Habsiu ale Ty masz pyszności!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ola i Baddy!
http://baddy-wspanialy-labrador.blogspot.com/
;)
UsuńJak dla mnie przepis super! =) Z pewnością wypróbujemy.
OdpowiedzUsuńH&F
http://jaimojaspanielka.blogspot.com/
Cieszę się, że przepis przypadł Ci do gustu :)
UsuńA ja tak, aby pozostać w temacie to... zrobiłam dzisiaj pastę wątróbkową do konga. i poszalałam "trochę" także ponatykałam pastą 3 kongi i zamroziłam jeszcze 3 woreczki... a każdy woreczek to na 3 kongi jest... psy z głodu nie umrą :D
OdpowiedzUsuńPs. ja też jak tylko mam okazję to wtykam różne owoce i warzywa. Tylko ja wsio blenderuję i dodaję do masy :)
Hahaha, no to poszalałaś z tą pastą ;) Ja uwielbiam eksperymentować w kuchni i często tworzę coś z niczego dla Habsa, ale też i dla siebie i innych domowników ;)
UsuńAhahahah a ja wręcz odwrotnie...jak nie mam tysiąc pińcet produktów i dobrego przepisu to przepadnij, nic nie ugotuję :/
UsuńNie mam psa ale jeśli tylko pojawi się w naszym życiu (a pojawi się na pewno) to mam już przepis na łakocie dla niego :)
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie robić samemu ciasteczka dla pupila. Zawsze mamy pewność, co w nich jest, no i można się wyżyć kulinarnie ;)
UsuńDzisiaj upiekłam ciasteczka z Twojego przepisu :) Wyszły przepysznie :) Moja suczka maltipoo Lunka jest przeszczęśliwa! :)
OdpowiedzUsuńdzięki za przepis, będę też takie robił i szukałem inspiracji i tu trafiłem :)
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam
Michał
super przepis, pies był zachwycony :)
OdpowiedzUsuńZeby zdrowe kurczaki męskie nie zakopali w ziemi bo w karmie nie ma miesa
OdpowiedzUsuńSuper przepis! Dzięki!
OdpowiedzUsuń