Jak wiadomo sezon turystyczny trwa mniej więcej od czerwca do sierpnia, ale my postanowiliśmy wybrać się nad morze właśnie w październiku. Wyjazd nie był jakoś imponująco długi, bo wyjechaliśmy tylko na weekend 25-26.10.
Dlaczego Krynica Morska?
Zacznijmy od tego, iż jeszcze tam nas nie było, więc postanowiłam, że czemu nie, musimy zobaczyć, jak tam wygląda. Poza tym byłam ciekawa, jak to jest, gdy po jeden stronie mamy morze, a kawałek dalej, po drugiej stronie miasteczka zalew. Dodatkowo muszę powiedzieć, że trafiliśmy na bardzo fajny ośrodek, gdzie nie musieliśmy ponosić dodatkowej opłaty za psa.
Niestety był jeden, mały mankament. W sobotę, gdzie zaplanowaliśmy sobie łażenie, zwiedzanie i oglądanie okolicy, w najcieplejszym momencie dnia temperatura podniosła się do zawrotnych 5 stopni. Przez większość dnia było zimno, bo termometr pokazywał 3,5 stopnia, ale my się nie poddawaliśmy. Pojechaliśmy do miejscowości Piaski, która znajduje się zaraz przy granicy z Rosją. Dla ciekawostki dodam, że to również granica Unii Europejskiej oraz granica NATO, więc światowo i na bogato ;)
Bardzo dużym plusem było to, że plaża praktycznie była pusta. Kilka osób spacerowało brzegiem morza, a tak to pustki. Nikt się nie czepiał, że pies biega bez smyczy, a dzięki temu Habsiu mógł szaleć i biegać za patolami.
Co ciekawe w okolicznych lasach jest bardzo dużo zwierzyny, którą można spotkać jadąc samochodem. Sami spotkaliśmy jelenia, lisa, zająca, wiewiórki i dziki, które udało nam się uwiecznić na zdjęciach.
Głównymi atrakcjami dla Habsa było spacerowanie po lesie i zwiedzanie razem z nami punktów widokowych oraz co najważniejsze spacer po plaży.
W lesie, jak to w lesie jest ciekawie...
Ale to na plaży czuję się, jak ryba w wodzie ;)
Generalnie nasz pobyt uważam za udany. Oczywiście, gdyby było trochę cieplej, to bym się nie pogniewała, ale nie ma, co narzekać.Habsterski zadowolony i spał, jak zabity, więc myślę, że i on uznaje wyjazd za udany. Mimo chłodu i wiatru nie zraziliśmy się do wyjazdów nad morze poza sezonem i mamy już wstępnie zaplanowany wyjazd nad morze, gdy będzie zima i śnieg. Znając naszą polską zimę, to nigdy nie wiadomo, kiedy trafi się taka pogoda, ale my nie możemy się już doczekać.
Krynica Morska? zazdroszczę, bo byłam tam dwa lata z rzędu na zlocie, też poza sezonem, bo w wrześniu. A w tym roku się nie udało. Piękne miasto, ale pogrom dzików jest niezapomniany. A morze i zalew tworzą piękne widoki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
W tamtejszych lasach ogólnie można spotkać dużo zwierzyny. Sądzę, że jeszcze kiedyś zawitamy w Krynicy :)
UsuńAle super, to on nawet do wody wchodził w taki chłód? :D
OdpowiedzUsuńMy jeszcze nie byliśmy nad morzem, mam nadzieję że w przyszłym roku się uda.
A podczas spacerów w lesie też spotykaliście jakieś zwierzaki? Jeśli tak to jak Habsio reagował?
Wchodził dowody, ale się nie zamoczył cały, tylko brzuch. Całe szczęście w lesie nie spotkaliśmy żadnego zwierzaka, ale w pensjonacie, po wyjściu na podwórko Habsiu spotkał kota, którego pogonił, aż się za nim kurzyło ;) A co do wyjazdu nad morze, to polecamy bardzo serdecznie, szczególnie, jeśli psiak może szaleć na plaży.
UsuńA my mieszkamy w Krynicy, tyle że Zdrój. :) Zdjęcie na plaży są cudowne, tak pusto i zarazem czarująco! Po zdjęciach i szczęśliwym pysku Habsia można wywnioskować że był w siódmym niebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ola i Baddy
http://baddy-wspanialy-labrador.blogspot.com/
Mi się marzy wyjazd w góry, ale dla nas to kawał drogi do przejechania. Nad morze mamy o wiele bliżej, ale jakieś plany odnośnie gór też już mamy, więc kto wie, może się uda.
UsuńZazdroszczę Ci wyjazdu z psem nad morze, moja rodzina wiecznie szuka dziury w całym :D. Zimowa plaża też musi być niesamowita.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Evily i Daisy
Wyjazd z psem nad morze nie jest jakimś wielkim wyczynem. Poza sezonem jest pełen luz, a w sezonie trzeba wiedzieć, na które plaże można wchodzić z psem, a na jakie nie i warto poczytać w necie informacje, które miasta są pro psiowe :)
OdpowiedzUsuńOj nie zgodze się, ze zwierzakami podróżuje się dość ciężko. Wszystko zależy od tego ile mamy kilometrów do punktu docelowego oraz jaka panuje temperatura na dworze. Dość ważne są to kwestie.
UsuńSuper wpis! ja co roku odwiedzam Krynicę Morską i kocham tą miejscowość!
OdpowiedzUsuńhttp://extrakredytsamochodowy.pl/
OdpowiedzUsuń26 years old Help Desk Operator Alessandro Siaskowski, hailing from Angus enjoys watching movies like Melancholia and Fashion. Took a trip to Ilulissat Icefjord and drives a McLaren F1 GTR Longtail. link do strony internetowej
OdpowiedzUsuń