Nie wiem, czy wiecie, ale muszę się Wam pochwalić, że Habs został
tegorocznym testerem Top For Dog. Pierwszym produktem, jaki otrzymaliśmy
do testowania był FURminator- 8in1 & Furminator- Zostańmy przyjaciółmi.
Czym jest FURminator?
Może kojarzyć Wam się z Terminatorem i w sumie trochę racji w tym
będzie. Dlaczego? Ano dlatego, iż FURminator, to swojego rodzaju
zgrzebło do wyczesywania psiej sierści. Dzięki temu, że pozbędziemy się z
psa martwej sierści i ewentualnego podszerstka, skóra naszego pupila
będzie czuła się lepiej ze względu na większy dopływ powietrza do niej, a
co za tym idzie, sierść naszego futrzaka stanie się ładniejsza.
FURminator występuje w rozmiarach od S do XL, więc zarówno właściciel
szpica miniaturowego, jak i doga niemieckiego znajdzie coś dla siebie.
Dodatkowo każdy rozmiar możemy zakupić w dwóch wariantach- do sierści
krótkiej, oraz do sierści długiej, czyli jak podaje producent- powyżej
5cm.
Na rynku znajduje się dużo podróbek, czy odpowiedników z
innych firm. Warto zwrócić uwagę na to, co się kupuje, ponieważ jakość
ma znaczenie.
FURminator można zakupić między innymi w:
http://www.zooexpress.pl
http://www.karusek.com.pl
http://www.kar-ma.pl
Chyba
każdy, kto posiada goldena zgodzi się ze stwierdzeniem, że jest to
pies, który nie linieje raz w roku, dwa, czy może trzy, bo linieje przez
cały rok! Zdecydowanie jest to najtrafniejsze określenie tego, co dzieje
się w domu wraz z przybyciem goldena. Sierść na dywanie, na kanapie, na
ciuchach, czy kłęby snujące się po domu, jakby o sprzątaniu zapomniał
ktoś przez co najmniej pół roku? Tak! Witam Was w mojej rzeczywistości. Z
racji tego, że każdy pies zmienia okrywę na "letnią" i "zimową", to
właśnie w tym okresie Habsterski gubi najwięcej sierści. testowanie
wypadło akurat na okres, kiedy Gruby pozbywał się tej drugiej, gdzie
pozbywa się zwykłej sierści, jak i podszerstka, więc FURminator miał
pełne pole do popisu.
Habs ma dosyć sporo futra i jest ono
całkiem długie, dlatego mieliśmy okazję przetestować FURminator w
rozmiarze L, który przeznaczony jest dla psów z długą sierścią. Ten
rozmiar dedykowany jest dla psów w przedziale wagowym od 24kg do 41kg.
Stalowe ostrze ma szerokość 10,1cm, więc jest czym czesać naszego
pupila. Dodatkowym gadżetem jest przycisk Furejector, który ma za
zadanie ściągnięcie zebranej sierści ze zgrzebła. FURminator posiada
również ergonomiczną rączkę, która ma zapobiegać ślizganiu się zgrzebła w
ręce, ale również ma być ono dzięki niemu wygodne w użyciu.
Jak się u nas sprawdził?
Zacznę
od tego, że po przeczytaniu na ulotce od producenta, że dzięki
FURminatorowi możemy zredukować sierść walającą się po domu do nawet
90%, to nie chciałam w to uwierzyć, ale to działa! Pierwsze wyczesywanie
Grubego trwało ponad godzinę i nadal wychodziło z niego pełno kłaków.
Niestety, ja opadłam z sił, bo Habsterski nie narzekał, a wręcz śmiem
stwierdzić, że podobało mu się, bo leżał i był zadowolony z faktu, że
ktoś go smyra. Kupka sierści po wyczesywaniu była imponujących
rozmiarów, sama zaczęłam się zastanawiać, gdzie Habs skumulował tyle
sierści. Z racji tego, że nasz FURminator jest w rozmiarze L i
skierowany jest do psów z długą sierścią, u nas sprawdził się
rewelacyjnie. Nie za duży, nie za mały, łatwy i prosty w użyciu, no
czego chcieć więcej? Dodatkowo rączką, która jest bardzo dobrze
wyprofilowana pozwala na pewny chwyt zgrzebła. Na początku bałam się
trochę, bo po przejechaniu ostrzem po swojej skórze, miałam wrażenie, że
pies może czuć pewien dyskomfort, ale jednak moje obawy nie
potwierdziły się. Oczywiście musimy wyczesywać psa z wyczuciem, bo jeśli
zrobimy to za mocno, to wtedy może stać się mu krzywda. Tak, jak
wspominałam, mieliśmy do testowania wersję dla psów z długą sierścią i
tutaj znowu chylę czoła, ponieważ dzięki temu z łatwością mogłam
wyczesać podszerstek, a nie naruszyłam pozostałej sierści, która
zostanie z Habsem na okres letni. Samo zgrzebło jest dosyć ciężkie, ale
bez przesady, każdy, nawet filigranowa kobieta, da sobie radę z
wyczesaniem psa.
Na podsumowanie dodam, że polecam wszystkim
bardzo serdecznie FURminator, bo dla mnie to genialny produkt, który
pozwoli Wam na uporanie się z problemem psiej sierści w domu. Słyszałam
wiele dobrego na temat FURminatora i jedyne, co mogę zrobić, to tylko
potwierdzić, iż jest to zgrzebło warte uwagi i zakupu. Wszystkie
pozytywne opinie, jakie słyszałam u nas się sprawdziły. Czy Wy macie w
swojej kolekcji FURminator, albo mieliście z nim styczność?
Z FURminatorem styczności nie miałam, ale używam szczotki "magic brush", która jest kilkukrotnie tańsza, a czytając Twój opis FURminatora praktycznie od niego nie odbiega. Więc osobiście uważam, że nie warto wydawać tak znacznej kwoty na jakość, którą możemy spotkać w przypadku naprawdę zasługujących na uwagę podróbek :)
OdpowiedzUsuńWow! :D bardzo fajna recenzja. My nie miałyśmy jeszcze zaszczytu kupić tego cudeńka, ale skoro jest taki dobry, to czemu by nie? :D super recenzja! Świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Laura&Shira
Mało wyszlo :P u mnie z cavaliera wychdzi dwa razy tyle co tydzien bo wyczesujemy raz w tygodniu. i rzeczywiscie nie zostaje tyle na dywanie.
OdpowiedzUsuńmy nie mamy ale głównie dlatego że moja Sonia ma krótką sierść i nie gubi jej tak często
OdpowiedzUsuńFajna recenzja
Gdzie tej sierści się tyle pomieściło? :D Szkoda, że nie ma zdjęcia przed i po wyczesaniu :)
OdpowiedzUsuńGdybym miała psa z podszerstkiem na pewno kupiłabym, ale dla maltańczyka się nie nadaje ☺
O tak, to na pewno bardzo przydatna rzecz. My mamy podróbę z Tesco i cieszę się, że nie przepłaciłam :).
OdpowiedzUsuńA myślałam, że ja ostatnio wyczesałam ze swojego cockera sporo sierści, ale stwierdzam, że była to 1/6 ;) Furminator - super sprawa!
OdpowiedzUsuńShusha Schroniskowy Spaniel
Szkoda, że ten oryginalny FURminator tyle kosztuje, bo pewnie u Poczwara sprawdziłby się idealnie... Niestety, mamy teraz zgrzebło do poszerstka z Zoluxa i tnie mu wierzchnią okrywę, przez co wygląda jak taki wielki filcak :/
OdpowiedzUsuńTak zgadzam się goldeny linieją cały rok, chociaż w okresie wiosna - jesień to prawdziwy horror :) Abi na szczęście należy do tych krótkowłosych, ale i tak zabawy z czesaniem jest co niemiara ;) My mamy Furmaster, ale strasznie korci mnie zakupić Furminator, żeby przekonać się czym różnią się w użytkowaniu i czy dają ten sam efekt ^^
OdpowiedzUsuńWOW jaka ilość sierści!!! :D
OdpowiedzUsuńJa mam podróbkę - Furmastera, też świetnie się sprawuje ale chyba w końcu przekonam się i zainwestuję w Furminator :)
Pozdrowienia! K&T
jackterror.blogspot.com
Och, jak ja się cieszę, że nie mam tego problemu :D
OdpowiedzUsuńMega dużo z niego kłaczków ;o Słodko wygląda, jak tak sobie leży :D
Pozdrawiamy
Bardzo ciekawy produkt. Jeszcze się z nim nie spotkałam, ale chętnie bym go wypróbowała. Mam nadzieję, że kiedyś uda nam się go kupić :).
OdpowiedzUsuńH&F
http://jaimojaspanielka.blogspot.com/
Niestety nie mam w swojej kolekcji, ani nie miałam styczności z Furminatorem, bo Saga ma szczotkę z miękkim włosiem, a dla Gai wystarczy trymer.
OdpowiedzUsuńMyślę, że może bym kupiła.. jak zepsuje się trymer, bo skoro mówisz, że jest super, to chyba warto? :)
Pozdrawiamy i zapraszamy do siebie http://saga-nasze-szalone-przygody.blogspot.com
Fajnie Wam się trafiło do recenzji! :) Myśmy skusili się promocjami w psiabuda.pl i też mamy - jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie korci ten FURminator, ale najpierw muszę przykolegować się do kogoś z Wrocławia, kto go ma, bo ja dalej nie mogę uwierzyć w cuda tego urządzenia :)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa, będę musiał wypróbować
OdpowiedzUsuńJa mam buldozke. Futro fruwa cały rok. Furminatora używam od 2 tyg. To jest absolutnie genialne!!!!
OdpowiedzUsuń